obłoki
żar papierosa tli się w ciemnym
pomieszczeniu
oddaje się dogłębnie zapomnieniu
chcem zapomnieć że jestem już zmęczony
i gdzieś w górach azteckich nad chmurami
zawieczony
ktoś w bęben bije, a ktoś pieśń śpiewa
wojenną
chcem zapomnieć o wszystkim w tą noc
bezsenną
A ktoś w oddali serce me woła co tonie w
tęsknocie jak w rzece rwącej
Chcem chodzić z Tobą po łące kwitnącej
Zasypiać chcem z Tobą w ogrodzie który
przyciąga zapachem pomarańczy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.