Obnażeni ... zimą
uprasza się nie czytać, nie stosować - pachnie bezpruderyjnością
ona barchany
on kalesony
na sobie mieli
wspólnie je zdjęli
i do pościeli
wejść już nie chcieli
zbędna im była
kiedy dziewczyna
w jego ramionach
zarumieniona
jest jak malina
po co pierzyna.
autor
zdzisław
Dodano: 2014-02-03 18:19:55
Ten wiersz przeczytano 1083 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Z uśmiechem na twarzy wierszyk ten darzy dawne to
czasy:)(barchany)
Pozdrawiam serdecznie
No wlasnie, po co pierzyna:)
Pozdrawiam, Zdzislawie:)
fajne:)
Ha ha tylko która dziewczyna nosi teraz barchany? :)))
Bardzo fajny wiersz.
Uśmiechnąłeś swoim wierszem Zdzisławie :)
Uśmiechnąłeś swoim wierszem Zdzisławie :)
Ponętny obrazek na dobranoc. Wesoło i pracowicie tu u
Ciebie. Pozdrawiam z uśmiechem :)
Wesolutko.Pozdrawiam.
Na dobranoc całkiem,całkiem. Kolorowych snów.
Całkiem na tak.
Miłego
(+ ) Śmieję się...Wesoła bielizna, ja czytam - i
pod pierzynę wejść już nie chcieli ... Nasi młodzi już
takiej nie znają.
Pozdrawiam
Trochę niewiarygodny (przez te barchany i kalesony),
choć wesoły wierszyk. Miłego dnia.