Ochota na wiersz...
Jakąś dziwną na wiersz mam ochotę...
Tak jak innych na poziomki świeże
- lub na miłość - nagle chętka bierze,
mnie potrzeba jest wiersza w sobotę...
Kilka rymów, dwie myśli ulotne,
zapach wspomnień, wieczorna rozmowa,
w której zabrzmią dobrze znane słowa -
to wystarczy w popołudnie słotne,
aby usiąść nad kartką papieru
i poskładać - nim kwadrans przeminie -
ten wierszyk. Potem dać go dziewczynie,
kiedy wróci z leśnego spaceru...
Komentarze (2)
gdy na polu jest zimno i słota
gdy nie idzie ci żadna robota
może tylko na wiersz jest ochota?:)
No i proszę - wierszyk o pisaniu wiersza. Też można,
skoro tak wielka ochota i tylko kwadransik...