Ochronię Cię Skrzydłami
Obudziłem się dziś wcześniej, aby
zobaczyć
czy spokojnie śpisz
lewiatan, demon, szatan
nie boję się ich mając przy boku ciebie
nad domami zalega cień
przytulę cię mocniej , by móc cię
ochronić
uspokoję twoje drżące usta
Jest wcześnie rano, lecz nie mogę spać
chcę ciebie ochronić
wyglądasz tak niewinnie
nie wiesz, że oni czekają za drzwiami
dopóki będe przy tobie nie musisz się
bać
ochronie cię skrzydłami mojej miłości
potem cię pocałuję
aby cię uspokoić
Gdy nie będzie mnie blisko, gdy znikne w
mgle
gdy nie będe mógł cię chronić,gdy nie
zdąże
przeklnij mnie i zabierz swoje uczucie
ja i tak twoją ostatnią twoją łzę spróbuję
wytrzeć
Lecz teraz kiedy słońce wstaje za oknem
czuję, że jestem potrzebny
czuję, że dajesz mi siłę do ochrony
ciebie
śpij uwolniona od koszmarów
daj mi powód do walki ze złem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.