(Ocze)kiwanie
kartka z pamiętnika...
Znów mówiłeś, że już jutro.
Zawiesiłam firanki
w naszym wymarzonym domu.
Zaparzyłam jaśminową herbatę -
wiosnę w filiżance.
(Jarzębinę zawekowałam)
Ten nowy czajnik
bardzo głośno gwiżdże.
A ty, czekasz na oklaski.
Jeszcze takich nie produkują.
Zosiak
Komentarze (71)
Sprytny.
Doskonały juz w tytule :-)
Pozdrawiam :-)
Krótko i prosto a ile można wyczytać, zobaczyć w tym
wierszu. Ja zobaczyłam kochankę, która czeka na
przyjście mężczyzny, który ma już rodzinę i obiecuje
przyjść ale potem telefon "wybacz kochana nie mogłem,
żona zaprosiła teściów sama rozumiesz..." lub coś w
tym rodzaju.
Zadziwiające jak wiele reakcji wzbudził twój wiersz.
Brawo :)
obrazowo, subtelnie... podoba mi się
z dystansem do zludzen ,krotki ,ale jaki wymowny ,mam
nadzieje, ze ten wymarzony dom juz dawno stoi
Zawiedzenie oczekiwan prowadzi z czasem do
obojetnosci. Tutaj jest ukazane cieplo domu
przygotowanego na wizyte wyjatkowej osoby, oczekiwanie
i nagly zawod... Skutkiem jest ostatni wers o
oklaskach - beznamietne i obojetne podsumowanie, ze
cyt jeszcze takich nie produkują.
Zosiu, znam Cie głownie z rymowanych form, ale tym
utworem zaskoczyłaś mnie bardzo pozytywnie. Forma,
pomysł, niebanalność, prostota i jakość warsztatu
sprawiają, ze ten utwór uznaje za jeden z najlepszych,
jakie przeczytałam dotąd na Beju. Gratuluje i
pozdrawiam .
Pełno tu zawiedzionych nadziei i ironii. Może zmień
faceta?
Głos " za" należny tu jest z powodu prostoty formy -
jakże trudnej ascetyczności. Choć Bogiem a prawdą nie
wszysytkie sformuowania tfafiają do mnie . Może
zbytnio wyidealizowaem sobie te coś, czym mógłby być
ten wiersz.
Oczekiwanie jest jak wiosna, radosny oddech muska
serce... ale gdy ktoś zburzy to wszystko... gorzkie są
myśli ...
bardzo obrazowo napisane ................
świetny, przedmówcy powiedzieli chyba wszystko:))
świetne poczucie humoru i odrobina ironii :)
Realizm i strach by sprostać oczekiwaniom innych -
choć niejednokrotnie źle odgadniętych. Pozdrawiam
serdecznie
Klimat obojętny, niewątpliwie:) A może zaklaskać?
Mężczyźni niekiedy, jak dzieci:))) Kosi kosi łapki,
jedziemy do babki.... Zosiaku fajny wiersz popełniłaś!
dobry wiersz, miło było przeczytać...panowie, kochają
oklaski, trzeba wychwalać, by popaść w ich
łaski...pozdrawiam
Ładnie opisane ciepło tego domu.(każdy z nas czasem
czeka na oklaski). Pozdrawiam.