(Ocze)kiwanie
kartka z pamiętnika...
Znów mówiłeś, że już jutro.
Zawiesiłam firanki
w naszym wymarzonym domu.
Zaparzyłam jaśminową herbatę -
wiosnę w filiżance.
(Jarzębinę zawekowałam)
Ten nowy czajnik
bardzo głośno gwiżdże.
A ty, czekasz na oklaski.
Jeszcze takich nie produkują.
Zosiak
Komentarze (71)
"czekaj tatka latka", chciałoby się powiedzieć:)
fajnie napisałaś, nie wprost a zrozumiale, "jarzębinę
zawekowałam" to obawa lub przeczucie tego wykiwania?
oni chyba nie lubią, gdy się na nich gwiżdże, wolą
gwizdać na nas, czyli nas zdobywać, a oklaski owszem,
kochają :)
Jak dla mnie z nutką ironii więc jestem za.pozdrawiam!
hmm... ileż prawdy (gorzkiej) kryje się w tej
miniaturze...
"głośno gwiżdże", trudny we współpracy, hałaśliwy
mężczyzna... wiersz z którego można wywnioskować, że
zawodzimy się na ludziach, którzy nas rzekomo
kochają...? cóż... pozdrawiam, P.
klimat jest ciepły, rozmarzony na pewno nie obojętny i
ta wiosna w filiżance, pięknie
domowe ciepło świeże pachnące firanki.....herbata o
delikatnym zapachu...tylko nie ma upragnionego
gościa...refleksja...od daty wiersza myślę zmieniło
się znacznie ...filiżanka pusta herbata
wypita...mieszkanie cieplejsze...
Czasem od pierwszej randki ona w wyobraźni wiesza w
ich wspólnym domu firanki.
Ciepło domowe...
bardzo dobrze oddany klimat (rzeczywiście obojętność)
czytałam kilka razy zatrzymał mnie na dłużej
zastanowiłam się nad swoim domem jest podobnie
zostawiam +
Bardzo ciekawy Twój pamiętnik, pewnie też zasobny bo i
wierszyk ładny i traktuje o życiu - tak po prostu
takie życie...powodzenia
Podoba mi się Twój wiersz, poczułam w nim klimat
mojego domu z dzieciństwa, sama nie wiem czemu.
Pozdrawiam :)