Od kołyski
wiersz gwarowy
Od kołyski
Mowo hol,potoków i regli,
mowo syćkik góroli i moja.
Ty mnie budzis słowami taty:
dziywce wstawoj juz cas,
słonecko wstało, trza iść,
krowy paść...
Dziś idem w las.
Pociorek odmów Ojce nas
ftoryś jest...
Moskol abo i dwa
ku paseniu weź.
Woda w holnym potocku
zimno jak lód,
wartko sie otworzyły ocy,
bornie na borówki ,
abo kosyk na grzyby,
coby nie zabocyć...
Rano, lemze świt,
jesce muchy i bąki nie wstały,
krowy nie bedom sie gzić.
Rosa scypie w nogi
a tu po trowie trza iść
syćko to bocem,
i tyn downy cas a, dziś
Boze Drogi,świat inksy
jako wtej, dziś serce
stropienie rani,
ale mi krapke na dusy lzej
kie woda cosi do mnie sumi,
i cosi do mnie prawi...
Kie krowy w holak pasom sie,
owiecki tyz i barany,
bo cłek jest wierny miyłości do hol,
i mowy nasej góralskiej ukochanej,
od kołyski jaz po wiek dopolanio.
Komentarze (25)
Przepiękny przekaz, z wielkim uznaniem, pozdrawiam
ciepło.
Piękny przekaz wiersza
Miłość do swojej małej Ojczyzny, do mowy góralskiej
pielęgnowana od kołyski po dziś dzień.
I te wspomnienia, które wywołują łezką w oku.
Pozdrawiam Cię serdecznie Skoruso
Bardzo pięknie i zarazem ciekawie zapisane wersy. Z
niektórymi słowami miałem mały problem ale poradziłem
sobie:). Pozdrawiam:)
Nasze korzenie są naszą ostoją, siłą w dzisiejszym
trapionym smutkami świecie.
Kultywujemy nasze zwyczaje, obyczaje i to nam daje
ciągłość naszej kultury i poczucie tożsamości.
Przepiękny, wzruszający wiersz!
Ślę moc serdeczności i życzę wszystkiego, co
najlepsze!
Twój wiersz przywołuje we mnie wspomnienia dawno
minionych dziecięcych lat. Pamiętam chwile kiedy
wypędzało się krowy na łąki, łapało pstrągi w potoku i
zbierało jeżyny w lesie. Te czasy już nie wrócą.
Jednak zawsze wracam do nich miłym wspomnieniem.
Pozdrawiam skoruso.
Marek
urokliwy gwarowy wiersz
Nostalgia szczypiąca serducho,
pod ogromnym urokiem gwarowego wiersza,
z ogromnym podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Piękny Wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przepiękny wiersz.
Wzięło mnie na wspominki.
Też pasałam krowy po lesie, raniutko, zanim muchy
zaczęły gryźć.
I miłość do kobylskich pól i pagórków nadal w sercu
tkwi.
I tak trzymać, bo jedynie tak można zbawić świat. Na
przekór wszelkim technologiom i pazerom, dopóki
człowiek trwa przy Ziemi, póty Ziemia kręci się dla
niego.