Od - nowa
dałeś niewiadomą z półokręgu tęczy
latem szafirowym od nadmiaru trawy
czekałam na koniec który nie nadchodził
w parafrazie jesieni liście wymuszają
porządek
alejka ściele drogi na wynos dla dwojga
milczała ławka gdy mówiłeś; przypadek
mgła tłumiła kroki otuliła szczelnie
aż po zapomnienie o obrazach wstecznych
autor
hewka
Dodano: 2007-12-12 00:46:45
Ten wiersz przeczytano 707 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Wszystko "Od nowa", nieraz i tak potrzeba.