Od Pana
Rozleję miłość jak wodę z źródła
Rankiem od słońca promieniem tknę
Opatrzność mówi jako ta wróżba
Wszem i wobec te serce ślę
Pragnę i zbieram sieję i orzę
Ręką rolnika przywracam życie
Lasy i łąki pola wyłożę
Wszystko na ziemi moje odbicie
Piękno poranka szczebiot pisklęcy
Całe to życie to moja pasja
Uśmiechy ludzi odgłos bydlęcy
Szczęście udręki życia fantazja
Kolory nieba gwiazdy błyszczące
Są to girlandy całego świata
Wszystko co żyje wierzby płaczące
Ziemi dywanem i takoż szata
Wszelkie erupcje deszcz życiodajny
Fabryka życia całą energią
Blaski na niebie komet ferajny
Żyjące prerie lasy ginące i życia
czernią
Żyję dla świata i myślę o nim
Całą energię sprowadzam zewsząd
Każda udręka i życie po nim
Cykl tej wieczności rajem poniekąd
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.