oda do żyletki
to przez ciebie przestałam kochać
noc
w ręce trzymam żyletke
uświadamiam sobie
że ona jest za tępa
by przeciąć moje grube żyły
żyły w których płynie
krew przesycona nienawiścią
nienawiścią do ludzi
mnie otaczających
do świata w którym żyje
i który mnie nie rozumie
nienawiścią do samej siebie
zbyt głupiej by cokolwiek zrozumieć
nie potrafiącej zakceptować
tego że świat jest okrutny
nie mogącej się nauczyć
że nikomu nie wolno ufać
żyletka
mój jedyny sprzymieżeniec
to ona uwolni mnie
od tego świata pełnego
kłamstwa i obłudy
ona jedna rozumie
jak bardzo chce zasnąć
i już nigdy się nie obudzić
bym nie musiała już
nigdy nienawidzieć
to dla ciebie umieram
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.