odbic sie na powierzchnie
dlugi tekscik...hymmm czasem tak trzeba-mozna napisac dwie literki a mozna napisac ich o wiele razy wiecej-wazne by tekst mial sens i w sobie to cos...bo nie wazna jest ilosc tylko jakosc !
nagle obejrzal sie i wykrzyknal
Spojrz !
spojrz na swoje zycie
jedno masz a nie bierzesz
chyba na serio go
i tak jeden strzal
gdybys mial
jedna szanse
by to co bylo i jest
w jedna chwile zamknac
a w tym wszystko to
co chciales osiagnac
tak blisko siebie miales
ten jeden moment
czy zlapalbys
czy uciekl
pozwalajac mu tak po prostu odejsc
Stop !
dlonie poca sie a cialo drzy
caly czas mysli jak
uciec zostajac nie pokonanym
i nie moze powstrzymac lez
choc probuje udowodnic
ze twardzielem jest
i na uzycie broni w pelni gotowy
ktora rozwali przeszkody rytmami
a lud poniesie na wyskoiej fali
Zaczynaj !
krzycza zadni dzwieku
sekundy leca
choc dalej co slysza
to cisza ktora nie byla tu proszona
zegar mowi stop
twoj czas skonczony
wtracenie do rzeczywistosci
i jest gotowy
wie ze nie podda sie
temu co bylo
ale wzniescie ich
tym co bedzie
bo to najwazniejsze
by pokazac jakim
sie naprawde jest
co z Toba ?
wscieklosc rozrywa
nikt tego nie powstrzyma
nadzieja ktora podpisala
z wiara kontrakt na dozywocie
przed tym przypomniala
ze gdy tego nie zrobi
znow wroci do tego
co go tu przyslalo
to nie gowniane mysli
to zycie ktore
do tej pory nie bylo proste
choc staral
nic nie zyskal
wciaz kopal
choc sie staral
reki mu nikt nie podal
teraz !
kiedy juz gotowy
zrozumial ze musi
zaczac robic cos
co pomoze mu
wydostac sie na powierzchnie
wtop sie w to
posluchaj
ile masz do stracenia
jesli masz moment
to czy dac mu szanse odejsc
dostales jeden strzal
stracisz szanse
czy wystrzelisz ja
dostales tylko jeden strzal
/a on czeka wciaz/
ta szansa tylko
w zyciu pojawia sie raz
jedyne co nie ucieka
do dusza
w czyn zmien plan
dzis to twoje jutro
ile wiesz ze wytrzymasz
kiedy wiesz czy nie pekniesz
a nie lepiej tak jak ja
posluchaj !
jestem krolem ktory rusza w kierunku
wyzwolenia do nowego swiata porzadku
zwykle zycie nudzi
lepsze to na granicy smierci
/i on dobrze o tym wie/
to w sile rosnie
od brzegu do brzegu
dociera i tak jak mysli
kazdego na drodze atakuje
wiec o nim kazdy wie
samotne drogi
i z wami bóg tez w tym jest
nie chce sluchac
tamci go nienawidza
w kazdym miejscu
wrogow ma
falszywi przyjaciele
i puste slowa
wciaz otaczaja go
ile moze zniesc
tylko tyle by moc
odbic sie na powierzchnie
on dobrze wie
czego od zycia chce
w modlitwach prosi
o to by zycie
nigdy juz
niczego nie zabralo mu
konczy gre
bach - pociks wystrzelil !
gralem na samym poczatku
myslisz ze spudlowalem
trafiajac w swoja glowe
zrozum ze teraz to ja
potega sie stalem
bo jestem nad Toba
nie chciales bym wiedzial
nie wierzyles ze moge
teraz chowasz sie
bo wiesz ze jestem tym
z ktorym nie warto jest zadzierac
osiagam sukces
gdy tego chce
bo wierze ze
dla mnie on stworzony jest
bol i zal
do tego sklonil mnie
i to jeden fakt
ktory zmotywowal mnie
choc wciaz stales mi na drodze
mialem nic
a teraz moge miec
wszystko to na co
patrzylem z pragnieniem
wiara za poswiecenie
skrzydla oddala
byc moze one tylko
sa dane mi raz
stapam po cienkiej granicy
nie moge sie wycofac
za pozno jest
choc uwazac musze wciaz
wszystko to
tylko raz
w zyciu
wiec nie mowie
Stop !
na powierzchnie odbije sie
dotarles do konca
to teraz bedziesz wiedzial
ze to moj poczatek
nikt mnie z tej gry nie wywali
na powierzchnie sie odbije
nikt go przed tym
nie da rady powstrzymac
odbijemy sie na powierzchnie
i do brzegu dobijemy !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.