ODCEDZANIE GORYCZKI
(Mój mąż sobie sprawia
poobiednią sjestę.
Robi to co lubi.
… a ja całą resztę.)
____
Wiem, że czystość to twój konik.
Sam posprzątaj. Kto ci broni?
____
Obiadek ci nie smakował?
Może sam byś ugotował?
____
Nie ma piwka? Miast się boczyć
możesz sam do sklepu skoczyć.
____
Śpieszę się do pracy Julek.
Wyprasujesz mi koszule?
____
Możesz w nosie mieć opinie
i nie liczyć się z odbiorem,
lecz kim chcesz być dla swych dzieci:
wzorem, czy też antywzorem?
____
(... przejadłeś się tym bełkotem?
Już się biorę za robotę.)
____
Komentarze (50)
Lubię Twoje życiowe refleksje. Co do obiadu, to
dylemat, czy mówić prawdę, czy kłamać, żeby nie
sprawić przykrości.
Pozdrawiam
Wszystkie super+
Ale super!. A drugi - rewelacja)
Fajne, na zastanowienie.
Jak zawsze wspaniale piszesz. Pierwszy super, ale to
chyba tak w szóstym wymiarze, na ziemi niemożliwe
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia