Odchodzę w zapomnienie
Rozczarowane spojrzenie
Twarz moja nieco blaszana
Usta zgorzkniałe od łez
Minuta za minutą przetracana
Dawność zakopuje się ziemi
Gdzie wspomnień cmentarzysko
One już obojętnie przeminęły
Gaśnie złotych płomieni ognisko
Ból każe odstawić te chwile
Pustka niesie zapomnienie
Powoli kurz okrywa sny
Opuszczam Twoje marzenie
Okrutny czas znów wyniszcza
Poddaję się z bezradności
Nie umiem go już zatrzymać
Bo wymazał resztki miłości
Uśmiech się w pamięci zagubił
I każde słowo się zamazało
Przenikam teraz do pudla staroci
Pękło to serce, które mnie kochało
Nawet drzewa mnie nie poznają
Echo nie pamięta mojego imienia
Biel nieba nie oślepia mych oczu
Pozostał cień z mojego istnienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.