Odejście miłości
Znów patrzyły na mnie Jej oczy
Podkute szafirem, piękne do oniemienia
Huk jest tak głośny
Me życie to męka niewysłowionego
cierpienia
Jest ciemno
Jest ciemno jak najciemniej
Nie chcę tutaj być
Być, nie wiem po co dalej żyć...
Blask lampki przeraźliwy
Twój pocałunek był tak miły
przytulić się chce...
nie, ja już nie kocham Cie
Gdy poruszyłaś mój świat
Był namiętny jak Ty i ja
Gdy odeszłaś z niego
Zrozumiałem, ze to nie było warte tego...
Niekiedy trzeba znaleźć tylko nową ścieżkę życia...
Komentarze (3)
Odeszła i pozostał tylko ból i żal oraz wielka
tęsknota. Było tak dobrze ale miłość umarła, zgadzam
sie z Tesss niepielęgnowana miłość umiera.
Wiersz bardzo wymowny w swej treści.
Milosc to kwiat najdrozszy i najslodszy
ale niepielagnowaly umiera,,,wtedy na rozpacz za
pozno...zyciowy smutny wiersz.
Początek bardzo poetycki ...