Oderwani od rzeczywistości
Nienazwane namiętności
Pozwalające uciekać hen...hen...w
przestworza marzeń.
Nienazwane krainy...w których pobłądzić to
nie grzech-
bo grzech zaczyna się później.
Nie ma dotyku...
Dotykam myślami...
Ustami wirtualności dotykam twoich ust.
Ramionami wirtualności otaczasz mnie co
dzień...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.