I odeszła
I odeszła.
Tak jak chciała.
W popielatej sukience.
Z krwią na brwiach.
Z abażurem na głowie.
Ręce miała purpurowe.
Zgięta wiolonczelą.
Tak inna niż te nowie.
Niczym kostnica pełna.
Zatonęła w nocy.
autor
Zbuntowany Wędrowiec
Dodano: 2008-03-12 19:20:22
Ten wiersz przeczytano 358 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Niesamowite odejście, tak wieje smutkiem ale ... jakiś
klimat zostaje po ...
smutno, że odeszła, ale ładnie to oddałeś w wierszu
Smutkiem i żalem powiało przy lekturze...