Odeszła...
siedziała zatroskana
nad brzegiem jeziora
wpatrując się w odbicie
porcelanowo blade
rozpamiętując to
co się wczoraj stało...
zdradziłeś ją słowem
gdy zamiast po jej
stanąłeś po innej stronie
zdradziłeś czynem
gdy trzasnąłeś drzwiami
wychodząc z kolegami
wróciłeś
jednak za pózno
już do pustego domu
odeszła
wybrała spokój i samotnośc
zamiast słowa przepraszam
wyświechtanego jak stary kaftan
w którym przez dziurę w kieszeniach
szczęście od dawna ucieka
Komentarze (9)
smutny a w swym smutku piekny twoj wiersz wybrala
spokoj i samotnosc bo to bylo dla niej lepsze..
Świetny wiersz. Współczuję, jeśli zostałaś w taki
sposób potraktowana...
No cóz choć smutny czytałam z wielką przyjemnością,
zachwyca ładne delikatne pióro, piękne metafory,
wiersz wart przeczytania.
Bardzo smutny wiersz pełen bólu:( ale bardzo piękny,
wzrusza każdy wers.
ostatnia zwrotka jest przepiękna, ta dziura w
kieszeni... niesamowita metafora, wiersz jest bardzo
ładny chociaż taki smutny
Smutne oblicze milości, pięknie opisane. Wzruszający
wiersz.
wzruszajacy, smutny wiersz - pierwsza i ostatnie
zwrotka w swietnych metaforach.
Smutny, ale piękny wiersz...
Była kukiełką, ćmą, co lampy
Stale bezmyślnie przylatywała
Ale poznała, że są jej światem
Inne marzenia, by je spełniała
Odeszła nocą, tym zimnym szlakiem
Po którym księżyc rozsiewa radość .Wymowny wiersz