(...)odeszła w zapomnienie...
"...I czuję że miłość umarła.."
W świecie nierealnych złudzeń,
Fałszywych gestów, niepoprawnych
ambicji,
Stoję u bram zapomnienia,
Milcząc do niebios.
Obnażona z uczuć wyższej rangi,
Poniżam się każdym niezdarnym krokiem.
Niosę znicz bezwonnie płonący.
Odeszła bowiem ostatnia z ostatnich.
Wymuszam łzę przez wzgląd na dawną
znajomość.
Jutro będę twarda, jak każdy następny
świt.
Drżącą dłonią postawię świeczkę,
Serce złoży milczenie.
Łza jej życia nie wróci,
Miłość odeszła w zapomnienie...
Proszę nie utożsamiać mnie z podmiotem lirycznym;) Wiele osób to robi... Proszę też wziąć pod uwagę, że podmiot może nie mówi konkretnie o sobie... Ale ogólnie - o współczesnym świecie...
Komentarze (6)
tak jest w naszym
społeczeństwie...zimno...nieszczęścia...brak
współczucia i miłości do bliźniego ...pozdrawiam
głęboko smutny wiersz+
ładne metafory...
Powiało chłodem... ale wiersz mi się podoba, jest
bardzo szczery, bardzo dobitnie mówi o bólu.
Pozdrawiam serdecznie :)
wiersz oddaje to co czułam jeszcze niedawno, ale
podniosłam się - jak zawsze zresztą +
Nie utożsamiam jednak smutne to.. Pozdrawiam!