Odgłosy natury
proza
Miło popatrzeć, gdy wokoło się zieleni,
zewsząd słychać ptasie miłosne śpiewy,
gryzonie próbują wtórować im do chóru,
grę na cytrach imitują dźwięki mrówek.
Nabrzmiałe pąki pękają na czereśniach,
małe główki maków spoglądając w niebo,
wypatrują jasnych słonecznych promieni.
Wiatr znad morza przywiał świeży powiew,
słychać szum fal, skwir mew przenikliwy,
wśród wysokich traw pożółkłych przez mrozy,
wybrzeżne sieweczki nowe gniazda uwiły.
Serce cieszy klekot bociana przywołującego
partnerkę podążającą z południa; dopóki
dom nie będzie gotowy nie będzie młodych.
Po wykluciu z jaj dokarmiane nabiorą siły
a kiedy podrosną, zdolne do lotu odfruną.
Samodzielne będą żyć z dala od troskliwych
rodziców. Czy kiedyś zatęsknią za nimi?
Komentarze (106)
Dziękuję ..Taka jest prawda ...dobro zawsze raca ...
a temperatura jak w środku lata
dziękuję za przeczytanie
serdecznie pozdrawiam :)
wiosna wkoło,,pozdrawiam:)
Pozdrawiam Wenuszko.:)
Pogodnego weekendu.:)
Genialnie ;) pozdrawiam i glos daję +
Bardzo ładny, ciekawy tekst.
Dziękuję bardzo za wszystkie
poczytania. To miłe.
Dobrego dnia życzę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Świetna proza
z dobrym, życiowym podtekstem.
Dobrego dnia Wandeczko:))
Piękna proza...
Pozdrawiam serdecznie:)
Taka rola rodziców, troska, opieka, by pisklę z
gniazda wyfrunęło, jsk to i u nas, ludzi,
Pozdrawiam Wandziu ciepło, majowo, pa
haust wytchnienia w kontakcie z naturą.....
dobry relaks dla człowieka, dla zwierząt wieczna walka
o przetrwanie
serdeczności Wandziu i dzięki za przemiłe odwiedziny
:)
Walduś z uśmiechem pozdrawia Ciebie serdecznie ...
Skoruso, kiedyś na moim balkonie typu loggia jeżyki
uwiły gniazdko a kiedy pisklęta podrosły i je opuściły
usunęłam gniazdko.
Pozdrawiam :)
...moje malusie ptaszki uwiły gniazdko nad drzwiami
wejściowymi i koty się złoszczą że nie mogą tam
wejść...W jednym gniazdku tyle ptasich
główek...pozdrawiam
:)
Wandziu, dziękuję za podpowiedź skorzystałam z niej:)