Odpocznę
Zwykły stary stół - deska, cztery nogi
dębowe,
kiedy tylko pozwolę, ożywa w ciszy
słowem.
Deska solidna twarda, w niej "Amen" i
"Dlaczego",
truskawki ze śmietaną, klucze rzucone w
biegu.
Żurek plus "Alleluja", pół litra tuż nad
ranem,
szkło rozbijane nie chcąc i marzenia
strzaskane.
W rogu ślad od siekiery - z miłości
wyrąbany.
Zapachy bzów, konwalii, rączek
umorusanych.
Sto lat w zdrowiu - toasty, świeczki do
zdmuchiwania.
Mleko - to przypalone, talia kart do
rozdania.
Na środku dwa dodać dwa - nie więcej, tylko
cztery.
Obok "Ojczyzno moja"- niewyraźne litery.
Kilka plam po morfinie, wywabić się nie
dały,
mocno wniknęły w drewno, zniszczyły. Blask
zabrały.
Po prawej stronie "Lulaj" - na pasterkę do
nieba,
gdy pochylisz się niżej - zapach kawy,
chleba.
Po lewej, bardziej w głębi...Szlag niech
wszystko! Cholera!
To, co nie po kolei, na wierzch pełznie,
wyziera.
Na skrawku bliżej okna - tam
niezapominajki.
Lśnią same dobre ślady- Kubuś Puchatek,
bajki.
Widzisz, deska matowa, lecz nogi jeszcze
mocne.
Usiądę przy nim w ciszy... po dniu całym
odpocznę.
Komentarze (126)
Skromnisia:)))))
Celinka:) Ja nic nie umiem!!! Przestań, dwa miesiące
nie miałam kontaktu z piszącymi, nic nie pisałam, nic.
Teraz padam na ryj bo po nocach nie spię, ten cholerny
warsztat staram się sama, całkiem sama. Ale gówno z
tego będzie. Piszę jak umiem, podpatruję, za mało
czytam tych śp. Pracuję, dom - po prostu za późno,
niestety. Chciałabym umieć napisać parę rzeczy:)np.
porządny erotyk, sonet, sylabotoniczny itp - wszystko
to wydaje się abstrakcją:)))
Bardzo dobry.Pozdrawiam:)
Jak nie pamiętać takiego wiersza, kiedy pod jego
wrażeniem napisało się własny. Halinko osiągnęłaś już
tę formę doskonale a ja nadal w epoce raczkowania i
nawet muszę wracać do rymowanek dziecięcych, bo taki
mus:))
Halinko wspaniała dziewczynko - umisz:) pisać:)
Serdeczności!
Bardzo się podoba .....miłego cii_szo
Vick Thor:)))))))))))
to powyżej wyraża moją radość - bo cenię sobie Twoje
zdanie i jestem niebywale zaskoczona, że nie
grafomanka:))) i nie połetka:))).
Tak mnie kiedyś ktoś tytułował:)
Poetką na razie:)się nie czuję i powiem Ci, że w sumie
nic mi się tak do końca nie podoba, z tego co
napisałam. A nawet dziwię się bardzo ludziom, że się
zachwycają - np. mój wiersz "Wyczyść...":)) Poważnie
piszę.
PS. ja na serio!
Ha! linko, halinko, halinko maja!
jesteś poetką, chappeau bas!
O tak! mądra niesłychanie:)))))))
Brawo, Halinko, mądra z ciebie dziewczyna:)))
WN:) był! Teraz troszkę jest upiększony:) I jeszcze ze
4 będą z tych co były. Halinka mam na imię:) jak kto
ma potrzebę, tak się może zwracać. Już nie muszę się
czaić!
Madison:) dzięki. "w" do przecinka specjalnie
przysunęłam bo mi "dlaczego" przeskakiwało niżej. Ta
ramka beznadziejna gdzie wstawiamy wiersz.
Świetna refleksja, cii_szo, bardzo "fortunnie" ujęłaś
wszystkie szczegóły życia przy rodzinnym stole.
Ps. Czy już tu był?
Mam niezłą pamięć do dobrych wierszy:)))
Madison
ad 1.
ale wtedy wers rozwali
tu [na beju ] są ciasne rubryki