Ogłoszenie marne
"Łatwiej ułożyć dziesięć poprawnych sonetów niż dobry tekst ogłoszenia" Aldous Huxley
Nie potrafię już złożyć słów z sensem,
kiedy wszystko tutaj, to jedna udręka.
Nie rozumiem dlaczego inne,
są noszone przez resztę na rękach.
Nie potrzeba mi ludzi wokoło,
jednak przydałby się ktoś bliski.
Niestety, jeśli ktoś zamieszka w mym sercu,
to potem szybko pakuje walizki.
Nie rozumiem stanu rzeczy,
co wokół mnie się dzieje.
Mając wiarę w przyszłość,
muszę mieć też nadzieję.
Jak inaczej, nie wolno się poddawać,
nie wolno mieć myśli czarnych.
Gdybym się teraz poddała,
mój koniec byłby marny.
A jeśli Ciebie ostatnio,
też złapało zwątpienie,
to zgłoś się do mnie szybciutko,
nie obiecuję, że coś zmienię.
Komentarze (5)
Jak człowiek dużo w życiu myśli i się zastanawia, to
często dopada go zwątpienie...
Niech podmiot liryczny tego wiersza szybciutko
rozpakuje te walizki,porzuci zwątpienia a nadzieja
"przyjdzie sama"...
Wiersz bardzo ciekawy, podnosi na duchu i dodaje
odwagi do dalszeo życia.
Optymizm bije z wiersza pomimo,ze z jakiegos powodu
wszyscy tak jakos szybko pakuja walizki.Grunt to sie
nie poddawac.
Wiara musi wychodzic z nas samych, ale przede
wszystkim trzeba wierszyc w siebie. Nadzieja pojawia
sie jakby samoistnie.... Do tego dodam, ze przeciez
kropla drazy kamien - ale to juz pewnie wiesz...
Napisalo sie ogloszenie z sensem - nie marne :o)