Ogród snów...
Cicho zbliżałam się w sny twoje...
Idę ogrodem i niczego się nie boję...
Maciejka pachnie, róża mnie
zaczepiała...
Słonecznik prosi aby z nim zaśpiewała...
Uśmiecham się do niego, przepraszam
kolego...
Ja śpieszę się do mojego ukochanego...
W swoich snach na mnie czeka...
Ubrałam się w jego marzenia...
Biegnę w te ramiona które oczekują
mnie...
Noc dla siebie mamy, kiedy kur
zapieje...
Ja jak duch z jego snu muszę umknąć...
Kiedy się obudzi nie pozwoli mi
odejść...
Ja nie mogę zostać, muszę ogrodem
wyjść...
Aby mój sen też mógł dobrze się
skończyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.