Ojciec kieliszek
Ktoś znowu powiedział te zdanie,
słodka krwią przeplatane
Znów kieliszek w dłoni jego miłość
jedyna
Tatusiu…
Już mnie nie kochasz?
Mama może mieć mężów wielu
A ja cię mam jednego
Z kamienną twarzą bez bólu
Tez tak będę.
Tatusiu…
Zmarnuję swoje życie
by ujrzeć łzę na twym policzku.
Będę bez uczuć.
Tak jak ty tylko z instynktem
Jak zwierz który zabija by żyć
Ja zabije siebie
Dla Ciebie…
Tatusiu…
Nie powiedziałam Ci nigdy
I ty mi nie powiedziałeś,
dałeś mi więcej niż zabrałeś
Tatusiu…
Czym ukłuć serce twoje?
Jak zamknąć księgę kłamstw?
Może otworze swoją?
Tatusiu…
Zabrałeś mi dzieciństwo
Zamiast jeździć na małym rowerku,
Z misiem w ręku.
Wycierałam białą chusteczką łzy mamie
Mówiła ze wszystko jest dobrze
Wiedziałam ze kłamie
Tatusiu…
Potem twoja choroba
Mama w każdą noc strach przed atakiem
chowa
Ja czuję jak wstaje
Otwieram oczy
Znów mi się tylko wydaje
Mam 13 lat i już życie oddało mi nie raz
strzał.
Tato…
To on karabin w ręku miał
Dla Ciebie tato.

ZakochanyDiabeł

Komentarze (4)
Ładnie ubrałaś uczucia w słowa. Czysto, obrazowo
przedstawiłaś to skomplikowane uczucie jakim jest
miłość do ojca alkoholika.
Wiersz bardzo smutny... Proste słowa, ale tak wiele
mówią o życiu w rodzinie gdzie kieliszek przejmuje
kontrolę nad jej życiem... Chyba nikt z nas nikomu nie
życzy tego typu doświadczeń, ale kiedy widzimy osobę z
takim problemem zamykamy się i odwracamy głowę...
Dlaczego?
To prawda... Życie dziecka , ktorego ojciec często
zagląda do kieliszka jest bardzo okrutne. Czesto takie
dziecko ma duże poczucie winy, że to przez niego. W
takiej rodzinie wszyscy domownicy cierpią. Ale trzeba
to trudne życie wziąść w garść, mocno ścisnąć i będzie
i wierzyć, że jutro będzie lepiej.
Smutny ten wiersz,bo i rzeczywistość smutna.To
przykre,że wiele dzieci ''nie ma dzieciństwa''-jak
piszesz poprzez chorobę alkoholową jednego z
rodziców.Dobrze,że coraz więcej mówi się już w Polsce
na ten temat,że alkoholizm przestaje być tematem tabu.