Okna i drzwi
Może nikogo nie ma za drzwiami,
nikt nie postawił tam swoich straży.
Czekam samotny, kiedy się zjawisz,
choćby drzwi trzeba było wyważyć.
Echo podwaja oddech północy,
poduszka znowu łzami przesiąknie.
Byli tu ludzie, mali, wysocy,
ale nie było ciebie pod oknem.
Dwa słowa ciągle mówię gdzieś w
przestrzeń,
świt mnie obudzi, dzień roześmiany,
Jak dobrze miła, że znowu jesteś,
choć odwrócona twarzą do ściany.
autor
return
Dodano: 2013-11-16 19:45:41
Ten wiersz przeczytano 674 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Fajne, niebanalne rymy i zacne przesłanie, bardzo mi
się spodobał:)))
Ciekawy i ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
Bardzo ładnie.
Jak zwykle, dobry wiersz.
Pozdrawiam.
I warsztat dobry i przekaz płynie. Lubię :) Spokojnej
nocy :)
Jak zwykle podoba mi się.Pozdrawiam.
wzruszasz