Okno II
Pożółkłe agonią liście moreli
Grają złotym blaskiem na szybie
Ożywione oddechem jesieni
Niebem płyną korabie aniołów
Czasem szybko, to znów leniwie
Tworzą antrakty w grze kolorów
A noc zakończy przedstawienie
Pokazem deszczu Leonidów
Zbyt obfitym na jedno marzenie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.