Okruchy
ona zciera się kruszeje
w imadle codzienności
jej drobinki fruwają między nami
niezauważalnie
już ich nie widzimy
choć wdychamy wciąż i wciąż
czasem miłosny pył osiada
na naszych ciałach
wtedy zlizujemy go z siebie
wiedzeni instynktem
bardziej niż rozumem
łapiemy okruchy miłości
Komentarze (4)
"miłość musimy ciągle odmieniać", bo jak się nic nie
dzieje to jest nudno
Oczywiste prawdy życia. Drobiny, pyłki li tylko, ale
są! I to jest najważniejsze.
boleśnie opisujesz to co się codziennie dzieje, jak
wykrusza się miłość... dlatego codziennie musimy ją
odnawiać :-) pozdrawiam :-)
świetny, od "miłosny pył..." do puenty prześwietny :)