Omar
tak Cie odbieram...
.... zjawił się tak jakby nigdy nic
niepostrzeżenie
ukradkiem
wniósł tyle radości...
sprawił, że twarz rozpromieniała...
w obliczu wszelkich słabości
Ukrywał to co boli...
Czułam...
Jego dusza cierpi
aniele...
czemuś bezradny?
Tak wiele smutku dookoła..
Niespełnionych marzeń...
Mówił o Tej..
Która napędza życie jego...
O miłości... bezimiennej..
Ale ciągle żywej!
Otworzył mi oczy..
By dostrzegały też to niewidzialne...
Lecz moje życie dalej się toczy...
Przytulam cię w podświadomości..
Byś żył pełnią życia...
Na skrzydłach jak anioł..
Kilka par ci ich dam..
Byś już nie tęsknił za nią..
anioł zrozumiał:
„serce to jeszcze za mało żeby
kochać”
obiecałam i dotrzymałam słowa... powstał o tobie.. dla ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.