A on
A on
Dwoje byli na świecie
tylko dwoje,
a ona go nie chciała,
wiedziała swoje.
Bóg patrzył z góry zatroskany
koniec znał
a on był we łzach cały
wciaż jej chciał.
świat kończył sie powoli
świt juz zbladł
a on do stop jej padał
niby kwiat.
A ona sie bawiła
drwiła zeń,
a on gasł niby świeca,
w biały dzień.
Do stop jej gwiazdy rzucał,
próżny trud
nie chciała tych klejnotow,
wierzyła w cud.
Gdy wreszcie go dojżała
świat juz zgasł,
a on jej nie mógł kochac,
drugi raz.
Komentarze (8)
Ma ładną melodię, dobrze rytmicznie napisany.
W edycji wierszy można poprawić literówki. Pozdrawiam
:)
Niezły debiut. Ładny tekst
i "stóp":)
Rytmiczna opowieść, o nieszczęśliwej miłości. Masz
literówkę w "dojrzała". Miłego dnia.
Ładny wiersz, życiowy. Pozdrawiam.
Gandalfie ciekawe spojrzenie...
Dojrzała chyba przez rz i myślę, że dwoje ich było, a
jeśli "byli", to "we dwoje". Pozdrawiam ciepło:))
Bardzo piękny wiersz. I bardzo mi bliski...
Pozdrawiam.
ładnie pozdrawiam