Ona czyli... Ja
Ona czyli... Ja
Na skraju cienia, gdzie czekam
mgłą się otoczyłam...
Pochłaniam Ciebie i otulam
wchodząc głębiej, poznajesz
pragnienia...
Wilgoć twoich ust, gdy tulę się do
ciebie
zapominasz co to troski twojego
świata...
Proszę dzień by się spóźnił
żeby świt nie pokazał łez...
Jeszcze raz utonąć w twym spojrzeniu
by istnieć tak po prostu błądząc po Twej
duszy...
Zanim mgła opadnie odkryjemy nasze
pragnienia kochanków...
Jutro tu wrócisz, a ja będę czekać na skraju mgły... *C*

Gwiazdeczka28



Komentarze (9)
Piękny:))
Krzysztof.El - zbytek elegancji , mimo to dziękuję ,
że pochyliłeś się nad moimi słowami - " wiekopomne
dzieło"
Bardzo delikatny tekst. Pozdrawiam
Bardzo delikatny tekst. Pozdrawiam
Ładny,subtelny erotyk z przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam serdecznie:)
Każdy powinien przeczytać to wiekopomne dzieło złoże z
pszenośni, porówniań i przyśnych mytafor !
Dziękuję za miłe słowa.
O to powinien przeczytać (:-)}
+ Pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się ten subtelny erotyk, pełen pragnień i
dążenia do spełnienia marzeń. Miłego dnia życzę.