Ona i jego cień.
Nie ma go.Skończył się.
Pozostał jedynie jego cień.
Błąka się poświata blada,w nadziei,że ktoś
ją zauważy.
Nie widzi jej nikt,a tym bardziej Ty,mimo
tego,
że przemyka obok codziennie.
Co jest w niej takiego,że Cię odpycha,jak
biegun przeciwny.
Czy sprobowałaś nadać jej twarz,przywrócić
mowę i dawny blask?Nie.
Dobrze o tym wiesz i przyglądasz się,jak
się kończy.Ten cień.
Płomień w nim z dnia na dzień maleje,aż w
końcu wygaśnie.
Pomóż mu go utrzymać i rozbudź w nim nowe
żądze,by jasnym płomieniem ogarnęły go,a
wtedy ujrzysz kim jest naprawdę.
falco
Komentarze (1)
cień blednie gdy brak mu światła słońca jej oczu
radości i bliskości wtedy odżywa.Piękny wiersz o
tęsknocie za miłością Pozdrawiam wiosennie +