Ona-Najpiękniejsze chwile
Zapoznanie było zwykłe
Moje szanse były niskie
Wydawało się że to end
Lecz podchwyciła mój trend
Nigdy przedtem nie myślałem
Że aż tyle zapomniałem
Jak się cieszyć każdą chwilą
Przemierzoną razem milą
Pokazała mi tę drogę
Dała na przyszłość przestrogę
Abym kochał jak potrafię
Nie ukrywał się z tym „w
szafie”
Tyle wniosła w moje życie
A sama czerpała skrycie
Z tego co Jej oddać chciałem
Zatem wszystko co już miałem
A na koniec pocałunek
Który zadziałał jak trunek
Teraz miała mnie dla siebie
Poczułem że jestem w niebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.