Ona nie widzi mnie...
...niedostrzeganym...
Gdy mijamy się - spuszcza wzrok
Choć dalej przed siebie patrzy
Moja twarz to dla niej mrok
Serce jej nigdy nie zadrży
I choćbym góry zwalił do jej stóp
I zabił zwierzynę najdzikszą
Ja dla niej tylko blady trup
I ona staje się zimniejszą
Kiedy obok przechodzi
Nigdy nie wie nic
Lodem jak zawsze zmrozi
Rumieniec z dala od jej lic
Ona jednak nieświadoma
Nie wie że ból zadaje
Rzekłby że nieświadoma
A ja przed nią uczucie taję
Może i ma kto rację
Że przez to żyję w serca nędzy
Lecz gdzie znaleźć motywację
Gdy kończy się nić życiowej przędzy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.