Onamudajki – makabreski (3)
Inny rodzaj miłości.
Ona mu daje odetchnąć kapkę,
wyciąga z wody za ramię.
Uczy go pływać stylem na żabkę.
Topornie idzie... bo kamień.
Ona mu daje choć późna pora.
Gdy skończył i mocno chrapie,
bierze, podcina żyłkę (potwora)
i patrzy jak krewka kapie.
Ona mu daje kolanem w dzwony,
a dźwięku nic... ciut się spięła!
On szepcze bardziej niźli zdziwiony:
- przecież mi wczoraj obcięłaś!
Ona mu daje kawę z cyjankiem;
bo wrócił późno, był w klubie.
- Wypij i bądź mi „wiecznym” kochankiem.
On na to: - Taką cię lubię!
Ona mu daje forsę na dziwki;
niechaj ożywią „maluszka”,
lecz kiedy wraca wrzącej oliwki
wlewa (z zazdrości) do uszka.
Życzę miłego czytania.
Komentarze (94)
Renata Sz-Z
Zastanowie sie nad "instrukcja", pomyslem.
Sprawilas mi ogromna radosc swoim wpisem. Dziekuje
pieknie.
Lacze serdecznosci, Renato. :)
jastrz
Jestes niezwykle szybki i zabawny. :)))
Ona mu dać chce, ale nie daje
i w tym jest właśnie ambaras;
od dawna znane wszak ‘obyczaje’,
by dwoje chciało... i naraz!
Klaniam sie, Michale. :)
jazkolka
Ciesze sie, ze nie wystraszylem. :)))
Pozdrawiam z podziekowaniami. :)
krzemanka
Cieszy mnie Twoj odbior wierszyka.
Dziekuje i pozdrawiam serdecznie. :)
@Najka@
Mowisz... i masz. :)))
Serdecznosci, Najeczko. :)
sturecki
Zgadzam sie z Toba z ta 'nietypowoscia' milosci.
Chodzi o to by pozycie nie bylo nudne... i w wieszu
moge sobie pozwolic. Prywatnie jestem daleki od takich
"makabresek". :)))
Z niskiki uklonami pozdrawiam. :)
Basalyk
Dzieki za ocene. :) Serdecznosci. :)
Daję punkt a nie punkta, nie uczyłem się gramatyki u
Ferdka Kiepskiego
Świetne! Ale czy w ostatnim nie powinno być "niechaj
ożywią maluszka"?
Panu daję punkta ale dobrze byłoby mieć możliwość
oceniania komentarzy. Mistrz Jastrz to geniusz!
Świetne, uśmiechnęły :))
Pozdrawiam serdecznie :)
Pozwolę sobie za krzemanką:)
Fantastyczne ale nie przed spaniem
bo dreszczy ze strachu dostanę ;))
Wspaniale wymyślone małe "horrorki", zastanawiam się
czy nie wykorzystać jako "instrukcji" np. tej o
chrapaniu ha ha
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Ona mu dać chce wszystko, co może,
W ramiona faceta chwyta,
A on ucieka wrzeszcząc "O Boże!"
(Ona to Wurst jest Conchita.)
Faktycznie, humoreski-makabreski :-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
:)) Fakt drastycznie. Najbardziej rozbawiła mnie
trzecia. Miłego wtorku Panie Bodku:)