Z o.o.
Dar
Pewien Mikołaj Wąż ze Żmigrodu
Ślizga się zawsze w kwestiach dochodu.
Gdy przed miesiącem
Miał zostać ojcem
Bez ceregieli rano dał - chodu.
Detal
Ambitna Ewka Sójka z Pasłęka
Chciała pofruwać. A całe dnie łka.
Wszak zbyt nie może
Wzbić się w przestworze.
Nawet przy figach mając - skrzydełka.
autor
One Moment
Dodano: 2017-11-06 00:04:12
Ten wiersz przeczytano 1732 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Ekstra limeryki, pozdrawiam)
Pomyliłam się - bardziej do gustu, przypadł mi
pierwszy. Pozdrawiam:)
Świetne oba, ale też drugi bardziej mi przypadł do
gustu.
Pozdrawiam serdecznie Zbyszku:)
Witaj,
Fajne limeryki, aczkolwiek bardziej do gustu przypadł
mi drugi. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, za miłą
wizytę:)
Może dlatego dał chodu, bo matką była pracownica
urzędu skarbowego? :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego wieczoru.
Jak na dobranoc:))) Rozesmial sie agarom w glos po
przeczytaniu i jak tu spac;)))
Fajne takie ślizganie z limerykiem...pozdrawiam
Też popełniłam trochę limeryków. Twoje mi się bardzo
podobają :)
Pozdrawiam :)
Potrafisz rozbawić ,fajne limeryki:)
Miłego wieczoru:)
:)
Czy myślniki są niezbędne?
Bardzo fajne, radosne limeryki.
Pozdrawiam. Miłego, radosnego tygodnia...
... bardzo mi się podobają... Pozdrawiam :)
Świetne limeryki...rozbawiłeś :)
Wszyscy uciekają od odpowiedzialności hi, hi :)
Pozdrawiam
Witaj,
zgarbnie zapisane i oryginalnie pomnyślane.
Dalszych wesołych myśli.
Serdecznie pozdrawiam.