Oparcie
Siedzę
Na krześle z marzeń
Pod plecami
Oparcie wyobraźni
Trochę zagubiona
W nadziei powłoce
Okryta kocem
Codzienności
Myślę o Tobie
Jesteś jak powiew chłodu nocy
Po lipcowym dniu upalnym
Jesteś jak zapach końskiej uprzęży
ziemia po której chodzę
Siedzę
Na krześle myśli
Pod plecami
Stałe oparcie
Jak zawsze, dla Ciebie
autor
Waszka
Dodano: 2006-11-28 11:21:54
Ten wiersz przeczytano 1044 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.