Opętany przez ogień
Pan Bóg po to ogień stworzył,
byś się ogrzał przyjacielu.
Byś oświetlił nim swą drogę,
byś nią prosto, szedł do celu.
Tyś się jednak tak zapędził.
miast się ogrzać, dom podpalił!
Tym wyczynem tak haniebnym,
dziś od Stwórcy się oddalił.
Postąpiłeś niczym motyl
popularnie ćmą nazwany.
Tak cię płomień ten opętał
żeś na niego jest skazany.
A co będzie gdy on zgaśnie,
zdmuchnie, go tak ręka boża
i zostaniesz sam na zgliszczach,
patrząc jak dogasa pożar.
autor
Okoń
Dodano: 2016-12-19 10:29:00
Ten wiersz przeczytano 508 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
bardzo mądre przesłanie - skłania do refleksji:-)
pozdrawiam :-)
Bardzo mądrze napisane
zatrzymałeś...
Mądrze i ładnie prawisz. Przesłanie uniwersalne.
Miłego!
Dobra refleksja, oby to nie była prorocza zapowiedź.
Społeczeństwo, które oswaja swoich buntowników,
zyskuje spokój, ale traci przyszłość.
Skłaniasz do refleksji w odpowiednim czasie
mądre słowa przestrogi
Pouczający, warto go przemyśleć.