OPUSZCZAJĄ NAS ANIOŁY
Przez chwilę czasem nie ma słońca
A ziemię zaraz okrywa mrok
Nie wyglądamy jeszcze końca,
Lepiej niech wtedy zawodzi wzrok
Gdy dobrzy ludzie umierają
Którzy znaczyli dla nas wiele,
To wszyscy ciągle się pytają:
Czemu odchodzą przyjaciele?
Niczym anioły odfruwają
I proszą aby dobro czynić
Opiekę wciąż nad nami mają,
Choć ich naprawdę nie widzimy
Chociaż wciąż żyją we wspomnieniach
Ich dusze krążą przy nas blisko
Być może kiedyś wyjdą z cienia,
By dla nas znowu oddać wszystko
Będziemy dla nich uśmiechnięci
Może ich kiedyś TAM spotkamy
Oni odeszli, nie są święci,
My o nich zawsze pamiętamy!
Jan Siuda
6.01.2013r.
Komentarze (15)
dopóki żyją w naszych sercach, nie odejdą..
Janku przeczytalem twój wiersz w skupieniu
smutek i refleksja
Niedawno odeszło kilka bliskich mi osób. Wiersz koi i
utwierdza nadzieję. Dziękuję za pozdrowienia.
Ładnie piszesz, aż na myśl przychodzą wspomnienia.
...piękny wiersz...
Mądre słowa ani.kowalskiej. Podpisuję się pod nimi.
Piękny wiersz Janku.
Pozdrawiam:)
A ja mysle sobie, ze poprostu trzeba zachowac tych
dobrych ludzi w sercach i wspomnieniach, byc
wdziecznym za to, ze dane nam bylo ich spotkac na
naszej drodze. Chociaz wiem, ze do takich reflekji
dochodzi sie z uplywem czasu. Pozdrawiam.
Odeszli, ale nie umarli, żyją w naszej pamięci.
Pozdrawiam.
Przeczytałam z przyjemością, dobrze, rytmicznie się
czyta i szlachetne przemyślenia. :)
Łzy mi się zakręciły... wzruszyłam się. +
Że odchodzą anioły winą to niczyją,
ale warto docenić tych co jeszcze żyją!
Pozdrawiam!
Wiersz refleksyjny,
kto wie czy nie są święci,
chociaż nie wyniesieni na ołtarze,
Bóg ich osądzi,
a my pamiętajmy o Nich w naszych modlitwach,
kontynuując nasze uczucie przyjaźni.
Tak, w uporządkowanym morzu wspomnień jest ich dom,
dom z którego wyskakują miliardy ich uśmiechów.
Bliscy odchodzą, cierpimy, pocieszeniem wiara, że
kiedyś się spotkamy. Cieplutko pozdrawiam
odeszli, ale zostają w sercach