OSIEMSET PACIERZY ZA CIEBIE...
Czasami zranieni ranią i innych
Osiemset pacierzy za ciebie zmówiłem
Bo choć świat cię kocha
To w niebie chyba o tobie zapomnieli
Nieszczęście i bul w parze chodzą
I za często do ciebie na kawę przyłażą
Nie wiem coś uczyniła
Ale kara twa:
Życie bez miłości-rzekł sędzia
Zbyt wielka się wydaje
A swym cierpieniem innych zarażasz
Spójrz na mnie
Też jego dotyku ofiarą padłem
autor
exajel
Dodano: 2006-12-16 13:51:28
Ten wiersz przeczytano 514 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.