Ostatnie stadium cierpienia
Wiem kłamstwo krótkie ma nogi
i w ciebie ciągle się zmienia
Od dawna schodzę ci z drogi
Nie będę szedł po kamieniach
Znikąd donikąd te słowa
Które milkną na ustach
Od tego boli mnie głowa
kiedy nie trafiam w twe gusta
Stygmat zamienia się w ranę
Krzyż się odrywa z ramienia
Wołam cię jeszcze nad ranem
cały się miotam w płomieniach
Gregorek, 24.4.20
autor
return
Dodano: 2020-04-24 15:24:23
Ten wiersz przeczytano 642 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.