Oswajanie
Kiedyś zdawała się odległa
na tyle, że wręcz nierealna.
Później leciutko mnie dotknęła
i poszła sobie hen - do diabła.
Z czasem zaczęła się przybliżać,
wyraźniej znacząc swą obecność,
ażebym z nią się oswoiła,
uznając, że bywa konieczną.
Teraz zatacza ciasne kręgi,
co chwilę daje znać o sobie,
aż w końcu, stojąc obok, stwierdzi
- twój czas już minął, ruszaj w drogę.
autor
krzemanka
Dodano: 2017-01-24 11:16:46
Ten wiersz przeczytano 2333 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
o tym śpiewała pewna Halina i ten wiersz dziś o tym mi
przypomina
będę się inspirował...(:
Przyjaźń z nią? Nigdy! :-)) Trzeba być optymistą. :-))
Oczywiście do czasu.
No tak ja jej nie lubię, ale chyba trzeba się oswoić i
polubić troszeczkę. ;) pozdrawiam
Dzięki za komentarz Olu. Miłego wieczoru:)
Z nią sie nie wygra
Czeka zawsze gotowa
Pozdrawiam krzemanko
Dziękuję Janino i PLUSZU za opinie w temacie.
Pozdrawiam:)
Ona czeka już na starcie
i nie zawsze uparcie...
+ Pozdrawiam :)
Tak, z śmiercią trzeba się zaprzyjaźnić :)
Dzięki za konkluzję Damahielu. Miłego dnia:)
budujemy i zostawiamy aż w końcu spełnimy cel naszej
pracy
Oby:) Miłego dnia Janie.
Choć ona za rogiem w ukryciu się czai,
to do jej przyjścia czas się przyzwyczaić.
Niech jeszcze długo czeka...może zmarznie?
Miłego dnia.
taqgucie: kiedyś dzięki podpowiezi, oswoiłam się z tą
literką:) Miłego dnia.
x + alt oswajania wart :) Pozdrawiam