Oswojona
Jesienną nocą wraz zimnym deszczem
przyszła samotność, jak sny złowieszcze.
Zmoczone płoty, drzewa, ulice,
a ona wali w me w okiennice.
Daj wejść do środka, uparcie prosi.
To ja, znajoma z sąsiedztwa Zosi.
W końcu przelotnie przecież się znamy.
Wpuść, to w pasjansa wspólnie zagramy.
Nie masz co fochów przesadnych stroić,
ja się jak piesek daję oswoić.
Pozwól zapuścić w serce korzenie,
a będzie cudnie nam wręcz szalenie.
Nikt ci nie będzie kłamał, nikt zwodził.
Babci serwisu nikt nie uszkodzi.
Nikt na twej grządce nic nie przesadzi,
ciastek nie wyżre, oraz nie zdradzi.
Nikt bąka w nocy w łóżku nie puści,
smalcem obrusa nikt nie utłuści
Nie będzie mlaskał nikt, oraz chrapał,
skarpet rozrzucał, po nosie drapał.
Nie będziesz znosić niczyich braci
i prać nieswoich śmierdzących gaci.
Zapisz to zaraz w grubym notesie,
że nikt twej deski już nie podniesie.
Będziemy w zespół wizja to słodka
oglądać filmy, futrować kotka.
I raz w tygodniu tylko myć gary.
A niechaj rosną na nich szuwary.
Będziemy sprzątać gdy przyjdą święta,
gdyż częściej rzecz to jest niepojęta.
Spać raz na łóżku, raz na dywanie,
tylko się zabierz za oswajanie.
Od tamtej pory w zdarzeń natłoku
trwa ciągle przy mnie, zawsze gdzieś z
boku.
Mam wszystko, spokój. Nikt mnie nie
złości,
jedynie ciepła brak i miłości.
Radzę wam, gubcie swoje słabości
i się nie dajcie zwieść samotności.
Bądźcie tak dzielni jak rycerz w zbroi
i gońcie, zanim się wam oswoi.
Komentarze (13)
Życie i różne scenariusze.
Samotność- jak awers i rewers,
samotność i ta druga jej odsłona- samotność w związku.
I nie wiadomo jaka jest lepsza, gorsza.
Wszystko zależy od nas czy ją wpuścimy :) Fajny
wiersz...pozdrawiam
Samotność wcale nie musi wyglądać tak źle...trzeba ją
tylko przechytrzyć i urozmaicić zajęciami...pozdrawiam
GP.
Na refleksyjną nutę i ze szczyptą ironii o samotności.
Podoba się:)
Miłego wieczoru:)
Samotność ma same zalety i tylko jedną wadę: jesteś
absolutnie zbędny. Początkowo dla innych, a po jakimś
czasie także i dla siebie.
Samotność to rodzaj żeński więc przypomnij sobie
piosenkę Budki Suflera pt. "Nie wierz nigdy kobiecie"
:D + Humor wyborny. Kłaniam się.
fajnie napisany, z humorem.
Póki co trzymam ją na dystans.
:) to ja już wolę ten zatłuszczony obrus, wyżarte
ciastka, podniesioną deskę klozetową:)) Dzięki za
uśmiech:)
No cóż, tak też idzie żyć.
Zastanawiam się tylko, jak długo można to wytrzymać:)
Wiersz super, z refleksją.
Pozdrawiam
Marek
Witaj,
jesteś okrutny.
Najpierw zwodzisz nęcącymi obietnicami, a potem...
Dobrze, że te obietnice są raczej dla mężczyn...
Pozdrawiam z uśmiechem i /+/ em.
...jedynie ciepła brak i miłości...
nikt bardziej jak samotność, jest nieproszonym
gościem,
pozdrawiam serdecznie:)
A to podstępna zmora, do nie może najwyżej wpaść
przelotem na kawkę - najlepiej espresso.
Dzięki za cenne rady, pozdrawiam :)
Puenta wiersza godna stosowania. Życzę beztroskiego
dnia:)