Ot, co?
Niektórych zalewa krew – mnie słowa
wyrosły na grządkach. Mama rzekła
za chwasty się bierz! Zakwitł mi rozkaz.
A kwiat jak oset – w ogrodzie rozsiał
kłujące myśli - upchały się w wiersz,
nie zbiorę plonów – pozwalam na plew!
Niech mówią, że to wbrew rozsądkowi,
gdy ogarnia śmiech pusty, niezdrowy.
Rozkazom precz!
Wolę wiersz ogródkowy!
autor
marcepani
Dodano: 2018-08-02 21:00:42
Ten wiersz przeczytano 1177 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
nie lubię, gdy ktoś mnie do czegoś przymusza :( ale
sama czasem rozkazywać lubię :)
pozdrawiam z uśmiechem
Wiem w czym rzecz, też czasem zalewa mnie krew :)
wiersze plenerowe zabawiają słowem :)
Fajny wiersz,nietuzinkowy, z dobrym przesłaniem, z
którym się zgadzam w 100%!
Serdeczności ślę Marcepanko:)
też uważaj,bo skrzp ma swoją wartość
gdzie na smietnik nie idzie a skupu w:)
Śmiech niezdrowy (lub śmiech - niezdrowych ;-)) jak
najbardziej rozsądkowy :-) A zdrowych w kajdany ;-)
Pozdrawiam :-)
ha, ha! no to wiesz Krzychno, jak to jest :)))
Witaj Mariolko:)
Na szczęścicie ja już robię w ogrodzie kiedy chcę.Ale
pamiętam "rozkazy":)
Pozdrawiam serdecznie:)
rozkazom, cenzurom, wszelkim ograniczeniom,
"upupianiom", nakazom, zakazom etc. etc. Niech będzie
ogródkowy, bez ogródek, niezdrowy, wbrew rozsądkowi,
zamaszysty, niedelikatny albo delikatny jak puch,
garbaty... oby był sobą. Nie musi spełniać warunków
wrażliwości wszystkich ludzi świata i gadać większości
ani każdego z osobna językiem. Definicja ogółu nie ma
racji bytu
Hah! Brawo! Świetny plon m!
Zwłaszcza w sezon ogórkowy ;)
Jest veto, jest bunt, potrzebny kubeł wody ;)
Popieram wiersze ogródkowe, ale i te bez ogródek
bywają niezłe:)
Co sądzisz o zamianie
"pozwalam na plew!" na np
"zbyt wiele tu plew!"?
Miłego dnia:)
zarośnięty wiersz (chwasty też są potrzebne)
do poety nie podchodź
bez delikatnych słów
w myślach kwiecisty ogród
wtedy mów do mnie, mów
Ogródkami po oczach ;)
Calkiem zrecznie:))