Otwórz szeroko oczy...
Krzyśkowi G. ...mojemu przyjacielowi.
Gdy szeroko otworzysz oczy
i popatrzysz na swoje życie,
to nie jedno Cię zaskoczy,
co zyskałeś,a co chowasz w niebycie.
Co osiągnąć pragnąłeś, lecz się nie
dało,
Co straciłeś,bo ogarnęła Cię słabość.
Co wziąść mogłeś,bo prosta była droga,
ale uczuć podwinęła się noga.
Ile razy jeszcze Cię spotka,
dni samotnych czarna godzina,
gdy z butelki płynem ulotnym,
znów swój dzień rozpoczynasz.
I na chwilę radość poczujesz,
że Ci w głowie, tak fajnie się kręci
i za chwilę wpadniesz w manowce
swych złych wspomnień, swojej pamięci.
Jedną chwilą, czy słowem bez sensu,
z czyichś uczuć zrobisz ognisko,
a gdy wstaniesz,otworzysz oczy,
to zobaczysz tylko pogorzelisko.
Wiesz dokładnie o co mi chodzi.
Komentarze (5)
...myślę ze on wie o co tobie chodzi.....ale nie wie
jak to zrobić...bo to nie takie proste...
Głęboko porusza czytelnika, choć szczegółów nie
zdradzasz to jednak się zastanawiam i .....
chciałabym jakoś pomóc.
hmm.. dobry wiersz trafia w sedno.. nierozwiązane
problemy powracają jak bumerang i żadne znieczulenie
nie pomoże wprost przeciwnie pogłębia problem..
Mysle,że Twój przyjaciel potrzebuje wsparcia a on
ucieka i cierpi z butelka.Butelka tu nie pomoze ale
badz cierpliwa i badz przy nim.Trafnie to ujelas.
Życie to zmaganie się z problemami dnia codziennego
... to ciągłe wybory, które stawiane są przed
człowiekiem .... Choć niekiedy bywa naprawdę ciężko,
choć życie nabiera cierpkiego smaku, warto przełknąć
tę czarę ... by znów było lepiej ... lepiej... lepiej
.... W końcu zawsze po nocy .... przychodzi dzień, a z
nim nadzieja na lepsze jutro :)