Owieczka
Po szklanej tafli stąpać uparcie
Zgubę przyniesie to szare spojrzenie
Blizny otworzy nowymi uczyni
Groźne słowa trucizny
Kroki liczysz dokładnie
W cieniu schowany na ofiarę czekasz
Groźny drapieżnik bez sumienia
Ah szalona owieczka się godzi
W ciszy uderzeń serca
Na zmianę mieszasz obawę i pewność
Kusisz tym co zapomniane
Mając chaos uśmiechu kłamstwo
Ah szalona owieczko
Zje cię, pożre bez żalu
Roztrzaska torturą i złoży na nowo
Zły to potwór, wariat ostatni
Owieczko nie zaśniesz tej nocy
Komentarze (3)
Potulne owieczki bez protestu idą na śmierć, tylko łzy
płyną z ich oczu.
Pozdrawiam serdecznie.
ciągle uciekać, być ofiarą.
Bo owieczką trudno jest być.
Przyszedł mi na myśl ktoś, kto rozkocha w sobie a
potem porzuci.