Pamięci Barnaby
Młodym był człowiekiem, wrażliwym, otwartym
na świat,
Miał dorosłe spojrzenie, marzeń bliskich
spełnienia grad,
Na blogu, rozświetlał radość zwykłej swej
codzienności,
Ciało trawione śmiertelną chorobą, umysł
miał pełny radości,
Umiłowanie kruchego życia, symfonią uczuć w
nim grała,
Siłę do walki z chorobą i nadzieję na
wygraną mu dała,
Miał wiele pomysłów na swe dalsze, dorosłe
już życie,
Chcąc je zrealizować, czekał na zdrowie w
ciszy, skrycie,
Taki był Barnaba … przyjaciel ludzi,
jakby nie z tego świata,
Miał zdawać w maju maturę, ukoronować nauki
długie lata,
Swą walką, o spełnienie swych marzeń, wiele
serc poruszył,
Na pocałunek śmierci, swoją radością życia,
nie zasłużył ….
Komentarze (3)
Śmierć to taki trudny temat do opisania, ale Ty
zrobiłeś to świetnie, bo w formie opisu Jego Osoby i
tak krótkiego życia, jakie dane było Mu przeżyć.
Śmierć jest bardzo bolesna, nie ma słów, by wyrazić
ból, cierpienie po utracie bliskiej osoby , a w tym
przypadku na dodatek tak bardzo młodej osoby, która
miała całe zycie przed sobą :(((
a mówią, że jedynie śmierć w życiu jest sprawiedliwa,
bo dosięgnie każdego bez wyjątku i nikt się nie wykupi
za żadne pieniądze... ale prawda jest... nic nie jest
sprawiedliwe, a zwłaszcza śmierć w kwiecie życia...
smutny wiersz... smutno mi...
Bardzo smutny wiersz... zwlasza, ze smierc dopadla
kogos kto walczyl z choroba i cieszyl sie kazda zycia
chwila.