Pamiętasz?
Pamiętasz, panie, blask gwiazdy
srebrnej,
i tchnienie puszczy na twarzy?
Pamiętasz nas cichych, spokojnych i
pewnych,
wiedzących, co musi się zdarzyć.
Pamiętasz?
Szepnąłeś mi wtedy "Na świecie jedyna",
w komnacie swych ramion zamknąłeś.
I byliśmy sami - mąż i dziewczyna,
na wielkim, czarownym padole.
Pamiętasz?
I stała się magia, jak ogień potężna,
jak ogień też szybko wygasła.
Blask gwiazdy odszedł, musiałam być
mężna...
lecz smutek, samotność...jest straszna.
Pamiętasz?
I wtedy, gdy uczuć się wszelkich
wyzbyłam,
gdy stałam się mieczem w ogniu
hartowanym,
przeszłość, mój panie, wraz z Tobą
wróciła,
burząc z taki trudem budowane ściany.
Pamiętasz?
Jestem kobietą pełną wielkiej mocy,
życie, czym jest rozumiem,
ale przed Tobą, przed tym co przynosisz,
bronić się, panie mój, nie umiem.
Bratu, przyjacielowi najmilszemu i "pierwszemu" - Maciek to dla Ciebie:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.