Pan do Pani
Zaplotła swój warkocz
skupiona na sobie
nie patrząc wcale na Pana,
wczesna pora
makijaż na twarzy
pięknie też była ubrana.
Kobieta kokietka
ta Pani samotna
co w sidła swe Pana ujęła.
Pan ją zobaczył
zakochał sie zaraz
tak się historia zaczęła.
Po krótkich spotkaniach
i krótszych rozmowach
pięknem jej zachwycony,
stwierdził Pan zatem,
że się oświadczy
bo zawsze chciał takiej żony.
I kiedy stanęli na
ślubnym kobiercu
i spadł deszcz bardzo ulewny,
Pani makijaż
się cały rozpłynął
Pan zrezygnował niepewny.
A Pani uciekła
czerwona od wstydu
zmartwiona,że brzydko wygląda.
Pan nigdy nie kochał Pani
więc Pani została samotna.
Komentarze (35)
Poprawiam;)
To prawda natura najpiękniejsza:) Mimo pogody dzień
zapowiada się pysznie ;)Pozdrawiam.
zabrakło "a" w słowie warkocz w pierwszym wersie
Pan tak naprawdę nie znał Pani, a Pani Pana.
Pozdrawiam:)
uuuufff wszystko co naturalne jest najpiękniejsze
takiego pięknego dnia życzę