Panika
Nie mogę powstrzymać
tych lęków i urojeń
to chodzi mi po głowie
jest wszędzie
zawsze obecne przy moim boku
niech ktoś mnie powstrzyma
wołam przecież
pomocy
niech ktoś oderwie mnie
od koszmarów
które we mnie się kłębią
pozwólcie
żyć codziennością
pragnąc nagością
zatopić się w cieple
pomórzcie
nie ścierpię tego dłużej
rozrywa mi głowę
urwany puls
zimne ciało
i do czego doprowadziliście?
autor
Gabrella
Dodano: 2006-11-10 13:29:28
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.