Paryż nocą
M.
Gdy tak pod paryskim niebem
patrzyłeś na mnie z zachwytem,
świat bieg zatrzymał na moment
niczym zegar z tanzanitem.
Wszystko zamarło na chwilę,
sznur gwiazd przeleciał nad nami,
uczucia chcące nazwania
przykryłeś pocałunkami.
Zniknęły wszystkie zwątpienia,
ludzie też nagle zniknęli,
zostałam ja w twych objęciach,
Sekwaną statki płynęły.
Za nami wieża z zachwytem
pięła się dumnie do nieba,
Ty twarz ująłeś mą w dłonie,
więcej nie było potrzeba.
W odbiciu oczu zielonych
wyłącznie siebie ujrzalam,
gdy pod paryskim tym niebem
miłość tak w nas rozkwitała.
Komentarze (19)
Niemal pouczyłam dłonie ukochanego na swojej twarzy, i
Paryż. Dobrze wyszło, pozdrawiam.
Piękny wiersz, bardzo romantyczny, z przyjemnością
przeczytałam, pozdrawiam serdecznie:)
Piękny, romantyczny wiersz. A Paryż ma swoją sławę
jako miasto zakochanych. Serdecznie pozdrawiam.
no cóż, Paryż to wspaniałe miejsce na zakochanie.