Patyczaki
patyczak z rysunku dziecka
parę kresek, obłok barw
jeden pomysł, masa myśli
w paru ruchach cały świat
Optymista z założenia
krzywy uśmiech - jego dar
nie zna zmartwień i pragnienia
nawet starty nie umiera
Cały czas, od zaistnienia
tak jak moich parę chwil
coś nas cieszy, czas nas zmienia
tylko szablon wciąż ten sam
Chciałbym mocą kreowania
gdzie granicą wyobraźnia
umieć siebie zmienić w niego
a samotność w alter-ego
Komentarze (3)
Patyczaki.... tytuł zaciekawił, ale też i zmylił. Jak
dobrze, że zerknęłam.
Interesująco ujęta treść wiersza
Oto, jak bazgroły dziecka stają się źródłem
inspiracji. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.